Ostatni tydzień ligi to dla nas mały maraton meczowy. Iskra zagrała w tym czasie 3 mecze w ciągu 6 dni. Znalazło się jednak kilku śmiałków, dla których odległość i miejsce nie grają większej roli. Sobotni termin zapowiadał niezłą liczbę, jednak z rożnych powodów lista wyjazdowa zamiast uzupełniać się, cały czas się uszczuplała.

Nie patrząc na to zbieramy się przed południem na miejscu zbiórki i ruszamy małym busem w kierunku Pomorza. Podroż mija dosyć szybko około pół godziny przed meczem jesteśmy pod halą. Czekamy jeszcze na jedną osobę, która podróżowała innym środkiem transportu i meldujemy się na sektorze łącznie w 9 osób z flagą Wierni tradycji. Liczba z pewnością nas nie satysfakcjonująca. Sobota, ciekawy teren, niskie koszty wyjazdu nie przełożyły się tym razem na liczbę.

Prowadzimy w miarę ciągły doping, skupiając się raczej na krótkim przyśpiewkach. Nieźle wychodzi ,,Była będzie jest” jak i ,,Jesteśmy zawsze tam”, z dłuższych przyśpiewek ,,Hej Iskierka”. Byliśmy dobrze słyszalni na hali przez całe spotkanie. W trakcie meczu pozdrawiamy zawodników, którzy kiedyś występowali u nas w zespole, Krzyśka Szczecinę i Kamila Kriegera. Co do gospodarzy, w ich sektorze około 20 osób, z dość monotonnym dopingiem.

Po meczu tradycyjnie dziękujemy zawodnikom za grę. Ale zanim do busa zwiedzamy miejscowy bar na hali. Mimo, że zgody nie ma, kontakty zostały, siedzimy tam kilka minut po czym wsiadamy do busa i wracamy do Kielc. Na powrocie niejednokrotnie trafiamy na zawodników. Myślę, że nie mieli problemów z zauważeniem nas na trasie;) Potem jeszcze spotykamy się z nimi na jednym z postojów. Chwilę rozmawiamy z zawodnikami i kierujemy się w dalszą drogę. Początkowa impreza w aucie powoli słabnie z czasem. W Kielcach jesteśmy po północy.

Następny wyjazd tym razem na zdarzenie poza meczowe. X pielgrzymka Kibiców do Częstochowy już 13 stycznia. Każdy kto był może potwierdzić wyjątkowy klimat tego wydarzenia. Zapisy już trwają. Jeśli jesteś zainteresowany pisz na nasz fanpejdze na Facebooku. Do następnego!