Po dłuższej przerwie Liga Mistrzów wróciła do Hali Legionów… Wreszcie! Z naszej strony jednak zero mobilizacji przed tym spotkaniem, liczyliśmy, że głód Ligi Mistrzów wystarczy, by w meczu z THW na sektorze Młyn był ścisk.
Od dłuższego czasu wiedzieliśmy, że ultrasowsko sezon zaczniemy właśnie tym meczem. Było to pierwsze domowe spotkanie LM, a my mieliśmy sobie coś do udowodnienia po poprzednim, dość przeciętnym jeśli chodzi o oprawy, sezonie. Przez różne względy przygotowywanie choreografii zaczynamy jednak dopiero dwa dni wcześniej. Malujemy trans o wymiarach 55×1,5m o treści: “W 65′ Iskrą Kielce nazwana, po dzień dzisiejszy tradycja zachowana”. Całą stronę hali planujemy wypełnić kartonami i foliami, aby utworzyć datę powstania klubu, czyli rok 1965. Efekt? Widoczny poniżej. Nasza ocena? Cóż, nie ustrzegliśmy się błędów, ale pierwszy raz przygotowaliśmy tego typu kartoniadę. Na pewno wyciągnęliśmy wnioski, by następnym razem taka oprawa wyszła znacznie lepiej. Ale nie zgadzamy się również z osobami, które twierdzą, że oprawa wyszła źle, że nic na niej nie widać. Kto chce i ma choć odrobinę dobrej woli w ocenie tej choreografii, na pewno dostrzeże złoty napis 1965. Przejdźmy do meczu…
Sektor zapełnił się naprawdę konkretnie. Na plus dużo nowych twarzy płci męskiej, nie pozostaje nam nic innego jak zaprosić kolejne osoby do regularnego przychodzenia na sektor E. Tylko w taki sposób możemy się rozwijać i budować kolejne pokolenia. Tego dnia sektor również dużo bardziej żółty, co jest efektem wydania tak długo wyczekiwanej koszulki. Nie spodziewaliśmy się, że podczas jednego meczu kupicie tyle sztuk nowego wzoru. Doping zaczynamy kilkanaście minut przed rozpoczęciem spotkania. Im bliżej meczu, tym lepiej. Wraz z pierwszym gwizdkiem zaczynamy naprawdę świetny doping, który trwa (nie boimy się tego napisać) przez całą pierwszą połowę. Aż można żałować, że po 30 minutach zawyła syrena i zawodnicy musieli zejść na przerwę. W drugich 30 minutach doping już nie tak porywający, jednak w kilku momentach stojący na wysokim poziomie. Spotkanie kończy się wyraźną wygraną naszej drużyny 32:21. Dziękujemy zawodnikom za dobre widowisko i rozchodzimy się powoli każdy w swoim kierunku.
Warto również zaznaczyć, że na meczu z THW na sektorze debiutuje nowa szyta flaga o wymiarach 7×1,5 metra. Flaga o tematyce ultras, dlatego mamy nadzieję, że jeszcze bardziej zmotywuje nas do ciągłego potwierdzania swojej ultrasowskiej dominacji na handballowej scenie.
Czekamy na Wasze opinie o meczu, i przede wszystkim, o oprawie. Jesteśmy ciekawi ocen wczorajszej choreografii okiem osób spoza grupy.
Do następnego, ave Iskra!
Ultras Iskra Kielce
wystawiono 5 komentarze
To ja krotko:
Oprawa 4/6
Doping I połowa 5+/6
Doping II połowa 4/6
Flaga 6/6
Oprawa fajna – jedna wada to taka, że trochę mało czytelna, jak autor zauważył trzeba wykazać się dobrą wolą i znać historię klubu :). A tak serio to kąt nachylenia po prostu osłabił czytelność, gdyby patrzeć prostopadle to na pewno efekt byłby lepiej widoczny. Doping ok. Trochę przydługo śpiewane “Ona najpiękniejszym snem” – trochę usypia doping. Osobiście jestem zwolennikiem na takich meczach krótkich przyśpiewek, które mają mocne “…ęcie” i przez to są chwytliwe i śpiewane przez całą halę, oraz skandowania nazwisk zawodników po fajnych akcjach – ale to moje zdanie.
O jakich koszulkach mowa? I gdzie ewentualnie można je nabyć (dziś przed meczem)?
Ja nie zgodzę się co do dopingu. System, który niejako wypracowaliśmy, czyli dłuższe przyśpiewki, ale ściszane przy akcjach obronnych (w tym momencie reszta hali gwiżdże), bardzo fajnie się sprawdza i właśnie pozwala się nakręcać na głośniejsze momenty. Wtedy niekiedy jest mega walnięcie. Przyśpiewki są w większości przypadków mega proste, też wystarczy odrobina dobrej woli, żeby się ich nauczyć. Wiadomo, że nie ma co ich ciągnąć kilkanaście minut, ale kilka (gdy czuć, że akurat tego dnia ‘siedzą’) jak najbardziej. Nadmiernego wykrzykiwania nazwisk zawodników jestem przeciwnikiem.
Co do koszulki, jej zdjęcie znajdziesz tu: http://iskrakielce.pl/2017/09/07/zapisy-na-karnety-na-mlyn/
Można kupić dzisiaj na meczu, jednak na THW poszło tyle sztuk, że już niewiele zostało. Ale zostały domówione, więc jeszcze będą.
Zostało kilka koszulek w rozmiarach od M do XXL, od 17:30 do 18:10 będzie można je kupić przy szatniach, na przeciwko nowego klubowego sklepiku. Cena 30 zł.
KrzysiekCK przyśpiewka jest ok, fajna, ale ma jedną wadę – jest mało elastyczna – jak przechwycimy piłkę a jest ściszenie to d…a blada i na odwrót, jak jest podgłoszenie, a trafi się strata to też nie wiadomo co robić jedni śpiewają, inni gwiżdżą. A słowa spoko znam :).