Mobilizację na to spotkanie rozpoczynamy już 2 tygodnie przed spotkaniem. Termin wtorkowy nie zapowiadał zbyt wysokiej frekwencji. Ze względu na nasze stosunki z gospodarzami podejmujemy decyzję, że na ten wyjazd jedziemy bez dziewczyn. Nasz przyjazd wzbudza zainteresowanie nie tylko wśród nas, ale również kryminalnych oraz…ochrony z hali w Piotrkowie, która dzwoni do nas kilka dni przed meczem;) Z Kielc wyruszamy busem i osobówką. Docieramy na mecz kilka minut przed spotkaniem, na wejściu czeka nas dmuchanie w alkomat.
Nasza liczba tego dnia na hali to 33 osoby. Rozpoczynamy doping, który tego dnia stal na momentami dobrym poziomie. Byliśmy dobrze słyszalni na całej hali. Gospodarze nie wystawili swojego młyna jedynie 3-4 kobietki uderzające w bęben. Ekipa, która wcześniej formowała tam sektor niestety została wyrzucona z hali, ale jak było naprawdę muszą się wypowiedzieć już sami.
W przerwie cześć chłopaków próbuje wyjść pod hale. Jednak na wysokości młyna Piotrkowa dochodzi do spięcia z miejscowymi, w wyniku której tracą oni czapkę klubową. Na więcej nie pozwala ochrona.
Druga polowa to już gorszy doping z naszej strony. Skupiamy się na tym co się będzie działo po meczu, gdyż widzimy że nasze koleżanki z Piotrkowa gdzieś dzwonią próbując zebrać skład. Jak się później okazało, po meczu podchodzą do nas 3-4 osoby, i próbują swoich sił zza ochrony. Wychodzimy z hali, wszędzie pełno psów. Miejscowi krążą wokół naszego busa, ale tego dnia do niczego nie może dojść, ze względu na dużą liczbę prewencji. Powrót z obstawą, w Kielcach jesteśmy po 21.
Do następnego!
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!