Dużo osób ma lekko mieszane uczucia związane z tym miastem.. Jest to związane zapewne z tym, że niezbyt wiele pamiętają po gościnności Mielczan;) Jak to bywa ostatnio z naszymi meczami ligowymi wyjazd wypadł nam na środek tygodnia, tym razem środę.

Zbieramy się w godzinach popołudniowych w ustalonym miejscu i bez opóźnień ruszamy w kierunku Podkarpacia. Humory dopisują od samego początku. Na początku mieliśmy ,,festiwal nienawiści”. Nie wchodząc w szczegóły, atmosfera była gorąca jak temperatura w busie;)

Pod halą spotykamy jednego ziomka od nas i wchodzimy halę. Na sektorze meldujemy się łącznie w 25 osób. Od początku lecimy z głośnym dopingiem. Świetnie wychodzą dłuższe przyśpiewki w szczególności ,,W Kielcach jest nas klub” oraz nowa, która myślę na dłużej zagości na meczach wyjazdowych naszej drużyny. Przez całą pierwszą połowę trzymaliśmy określony poziom. ,,Czeczeńcy” w swoim sektorze równie głośno dopingują swój zespół, w swoim sektorze są myślę w trochę większej liczbie.

W środku drugiej połowy kierujemy się na sektor gospodarzy. Tam już wspólnie dopingujemy do końca spotkania. Akustyka hali sprawiała, ze nasz doping niósł się bardzo dobrze. Po końcowym gwizdku dziękujemy zawodnikom obu drużyn za walkę i zbijamy z nimi piątki.

Opuszczamy halę zostając jeszcze chwilę z braćmi z Mielca integrując się. Jednak po kilkunastu minutach lecimy z powrotem do Kielc. W busie nadal zabawa i integracja. W Kielcach jesteśmy około godziny 22. Niech żałują Ci, którzy nie pojechali! Auu!

NASZA ZGODA NAJLEPSZA W POLSCE JEST!!!

Poprzedni tekst

Z atrakcjami - relacja z wyjazdu do Piotrkowa Trybunalskiego

Następny tekst

Aktywna jesień czyli..podsumowanie rundy kibicowsko

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!

Podziel się swoją opinią i skomentuj ten wpis