W sobotę, we wczesnych godzinach porannych zbieramy się na jednej z kieleckich ulic i ruszamy rejsowym autokarem w kierunku stolicy. Na miejsce docieramy kilka godzin przed pierwszym meczem, więc na spokojnie ogarniamy mieszkanie i ruszamy na Torwar, gdzie rozgrywany był turniej Final4 Pucharu Polski.
Sobotni mecz dostarczył trochę niespodziewanych emocji na boisku, co niestety nie przeniosło się na trybuny. Tego dnia mocno przeciętny doping, by nie powiedzieć słaby. Na sektorze melduje się około 50 osób. Dominują krótkie przyśpiewki, nieźle wychodzi ,,Ona najpiękniejszym snem’’. Nie zostajemy na drugim meczu, wychodzimy z hali i korzystamy z nocnych uroków życia w stolicy.
Następny dzień, następny mecz. Sobotnią grupą zwiedzamy jeszcze miasto, po czym udajemy się na Torwar i czekamy na grupę autokarową. Potem wspólnie próbujemy dostać się do hali razem z przygotowaną przez BRC’10 oprawą. Dziwnym trafem przy wejściu dowiadujemy się, że sektorówka nie wchodzi , a mogą wejść jedynie machajki. Nie przyjmujemy tego do wiadomości. Negocjacje przedłużały się, a mecz zbliżał. Podejmujemy decyzję o wniesieniu oprawy ,,bocznym’’ wejściem. Próba okazała się być skuteczna, jednak chwilę potem zaczynają się problemy z ochroną. Ostatecznie jednak oprawa zostaje przez nas zaprezentowana, co możemy zobaczyć poniżej:
W tym samym momencie po drugiej stronie hali Wisła prezentuje swoją oprawę ,,Niebiesko biali zawsze wspaniali’’ całość wypełniona niebiesko białymi pasami ze sreberek. Doping Nafciarzy nie słyszalny z perspektywy naszego sektora prócz kilku zrywów. Lepiej na pewno mogłaby ocenić doping Wisły osoba będąca w okolicach środka hali. Liczba Nafciarzy ciężka do oszacowania, myślę, że 700-800 osób z Płocka tego dnia zawitało do stolicy. Sami zapewne lepiej będą potrafili określić swoją liczbę. W drugiej połowie Wiślacy odpalają pod sektorówką kilka stroboskopów.
Nas na niedzielnym meczu blisko 400 osób zapisanych w Klubie, lecz dochodzą do tego jeszcze osoby, którzy po terminie zapisów kupowali bilety na własną rękę. Razem na pewno ponad 400 głów. Doping tego dnia stał na dobrym poziomie. Tak jak pierwszego dnia, tak i w niedzielę dobrze niósł się nasz tegoroczny hit, czyli przyśpiewka ,,Ona najpiękniejszym snem’’, którą kontynuujemy przez pierwszych 10 minut drugiej połowy. Tradycyjnie konkretnie wychodzi również ,,Mistrzem Polski jest Iskra..’’. Z nami na sektorze ok. 10 osób z Mielca. Na początku drugiej połowy prezentujemy flagowisko.
Zawodnicy na parkiecie po raz kolejny pokazali wyższość nad Wisłą, więc można było rozpocząć świętowanie. Puchar za zwycięstwo długo po końcowym gwizdku krążył po sektorze. Jako ostatni spod sektora odszedł Grzegorz Tkaczyk, który ze łzami w oczach poinformował nas, że kończy swoją sportową karierę i podziękował za wsparcie. Młody dziękujemy!
Kilkadziesiąt minut po meczu kierujemy się do wyjść, pod autokarami świętując jeszcze w asyście pewnego niebieskiego atrybutu;) Pakujemy się do autokarów i ruszamy w drogę powrotną. W Kielcach jesteśmy po godzinie 1.
Już niedługo ostatnie emocję związane z Iskrą w tym sezonie. Walka w Final4 Ligi Mistrzów zapowiada się ciekawie, więc zachęcamy do aktywnego udziału w dopingu, który będzie tam przez nas prowadzony. Elo!
Link do pełnej galerii Tomka Fąfary:
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!